poniedziałek, 14 października 2013

78 dni do Sylwestra!

Muszę się Wam przyznać że od ostatniej notki działo się u mnie... nie najlepiej. Było kilka dni obżerania się, kilka względnie spokojnych ale i tak niezbyt dobrych jeśli chodzi o dietę... Muszę się pozbierać. Dzisiaj 1300 kcal - nie jest idealnie, ale lepiej. Poza tym nadal trzymam się wyzwania, czyli ćwiczę 120 minut tygodniowo na rowerku stacjonarnym. W tym tygodniu może poćwiczę też na stepperze. Bardzo potrzebuję kilku dobrych dni, bo w sobotę jest taka impreza, na którą koleżanka ma zrobić ciasto specjalnie dla mnie, więc muszę odzyskać kontrolę nad sobą, żebym była w stanie zjeść kawałek czy dwa, a nie pół blachy. Bardzo Wam dziękuję że jesteście, cały czas czytam, nawet jeśli się nie odzywam! ;*








7 komentarzy:

  1. Zobaczysz, że dasz radę i uda Ci się wyłącznie spróbować slodyczy. Jesteś taka silna :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogarniamy się razem :) Tylko, że ja zrezygnowałam z mojego rowerkowego wyzwania. Zbyt mnie nudzi ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że obie odzyskamy kontrolę :) Trzymaj się i nie przesadzaj z ciastem! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://fromhealthinesstohappiness.blogspot.com/ cześć, chciałabym serdecznie zaprosić do zajrzenia tutaj, dopiero zaczęłam blogować, więc proszę o wyrozumiałość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. http://46kilogramow.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, podziwiam Cię za ten rowerek... Mnie takie monotonne ćwiczenia strasznie nudzą.
    Będę za Ciebie trzymała kciuki, żebyś nie popłynęła z tym ciastem za bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wróciłam na bloga ;)
    też pozaliczałam wpadki... ale jestem i będę.
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń