piątek, 20 września 2013

21/30

Dość długo nie pisałam, trochę nie mam natchnienia, trochę jestem na forum, ale jakoś po prostu nie mogę się zebrać żeby tutaj napisać coś sensownego. Waga niestety ze mną nie współpracuje - najpierw strasznie wzrosła przed okresem, potem ja sama jej 'pomogłam' swoim hormonalnym jednodniowym obżarstwem... Już spadła, ale dzisiejsze 73,2kg to nie jest wynik o jakim marzyłam. Raczej nie wyrobię się z tym moim małym celem - 6 z przodu do końca września. Ale nie zaszkodzi próbować.

Z moich wyliczeń wynika, że od niedzieli zostaje nam 100 dni do Sylwestra. Ostatni dzień to 30 grudnia, 31 to już ten 'nasz dzień', przeznaczony na fantastyczną zabawę i radość z nowej sylwetki. :) Pisałam już o tym na forum, ale wiem że tylko część z Was ma tam konta, więc piszę też tutaj. Co Wy na to, żeby przez ten czas mocniej wziąć się za siebie, wyznaczyć sobie realne zasady i zawalczyć o siebie?

Jak zwykle zapraszam też na forum! http://thindream.fora.pl/ :)


2 komentarze:

  1. nooo.. i wreszcie ta lista 100 dni u mnie na blogu nabierze sensu, bo tak sobie leży z boku i czeka na nie wiem co. :) Założyłabym konto na tym forum ale boję się że pewnie zostanę z tyłu ze swoim jak zwykle słomainym zapałem..
    Tulę Cię Vivian :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo.. mamy 100 dni żeby osiągnąć to, o co walczymy! Super, że o tym wspomniałaś, bo wydaje mi się, że jest to super motywacja :)
    Muszę w końcu zajrzeć na to forum! Pewnie zaraz albo wieczorem ;>

    OdpowiedzUsuń