wtorek, 10 września 2013

11/30

Nadal jestem, nadal walczę. Ćwiczę codziennie, nawet jeśli jest to tylko jeden zestaw Tiffany + Squat Challenge i plank. O tym ostatnim jeszcze nie pisałam bo nie byłam pewna czy dam radę, aktualnie jestem na jednej minucie i robi się coraz trudniej. Co do jedzenia... zwykle jem 4 posiłki dziennie, raczej zdrowo, raczej nie liczę kalorii, ale... czasami przeginam. Zjadam posiłek, po którym już nie jestem głodna, ale mimo wszystko zapycham się jeszcze owocami. Jakbym musiała jeszcze coś zjeść, cokolwiek. Muszę to wyeliminować, ale nie wiem jeszcze jak... Zwłaszcza że ostatnio w moim życiu dzieją się różne dziwne rzeczy i nie bardzo wiem co ze sobą zrobić. A raczej kompletnie nie wiem. I zajadam. Albo tak to sobie tylko tłumaczę... W każdym razie, na przykład dzisiaj, było dobrze, zjadłam śniadanie a potem nie miałam okazji do jedzenia więc nie jadłam, byłam w trochę głodna ale nie przejmowałam się tym za specjalnie. Wróciłam do domu, zjadłam obiad i za chwilę... pięć jabłek. Jedno po drugim. Po co?... Nie rozumiem sama siebie.

Nadal serdecznie Was zapraszam na nowe forum założone przeze mnie i carrie. :) Bardzo się cieszymy że część z Was już dołączyła!



10 komentarzy:

  1. a jabłka mają tyle cukru w sobie. tzn. nie mówię, że robisz źle, bo są to witaminy, ale kiedyś też tak miałam, że tłumaczyłam się owocami, bo one nie tuczą, ale nie powodowały raczej spadku wagi.
    i znów jest tak, że życie wpływa na jedzenia, spróbuj chociażby spaceru? i nie bierz jabłek ze sobą ;)
    podziwiam Cię, że do ćwiczeń masz teraz taki zapał, którego mi brakowało od zawsze, trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jabłka ostatnio uratowały Mi skórę, bo dzięki Nim Mój zniszczony metabolizm ruszył. :) Teraz znów się zatrzyma na bardzo długo. Cieszę się, że jakoś się poukładało, widzę że jesz 4 posiłki dziennie gratuluję! Długo Mnie nie było, ale wróciłam by skończyć to co zaczęłam. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Walczysz- a więc jesteś zwycięzca! Taka dieta i ćwiczenia w zupełności wystarczą by chudnąć, może wolniej, ale na pewno zdrowiej i trwalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super że ćwiczysz. Miałam właśnie taki czas, że pochłaniałam wszystko co stanęło mi na drodze, jak Buka :D ale już się ogarnęłam. Niby owoce tak Ci nie zaszkodzą, ale powiększają bilans. Jeśli w ogóle te głupie liczby mają jakiś sens... ważne są witaminy, białka, minerały, itd... Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym też mieć chęci do ćwiczeń. Przynajmniej trochę biegam...
    Ale Twoja notka, to jak wyrwanych kilka moich dni z tego tygodnia. Mam dokładnie tak samo! Jem, nie jestem głodna, ale muszę się jeszcze czymś zapchać, dobrze, że to jabłka, a nie czekolada. Zastanawiałam się dlaczego tak jest, sama nie wiem, może boję się uczucia głodu? A jeśli tak, to dlaczego? Tyle razy się głodowało...

    Trzymaj się ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochanie! Dobrze, że owoce!
    Ja jak jestem na diecie to często mam tak, że gdy już sobie pozwolę zjeść coś co planowałam to później nie mogę się już powstrzymać od jedzenia czegokolwiek i wszystko się wali :(
    Jesteś dzielna! Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj vivian, piszę, bo mam zupełnie tak samo z jedzeniem. Najpierw planowana owsianka, a potem jeszcze jabłka, śliwki, cokolwiek dozwolonego, ale w nierozsądnych ilościach. To chyba dlatego, że po prostu lubimy jeść. Boję się tego pisac, bo jeszcze wejdzie mi do głowy i następnym razem nie dam już rady się zatrzymac. A kontrolowac siebie i powiedzieć "stop" po posiłku jest bardzo trudno.
    Super, że ćwiczysz-ciagle nie moge się zmotywowac i ćwiczę tydzień, a potem przestaję...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluje systematyczności, też bym chciała jeść 4 zdrowe posiłki dziennie. Super, że ćwiczysz. Tak trzymać!
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam tę metodę, że powtarzam sobie, że wcale nie jestem głodna i nie muszę dalej jeść, jeśli nie jestem głodna. Zawsze pomaga. Każdy musi znaleźć swoją.

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  10. Lepiej, że jesz owoce niż miałyby to być czekolady i inne budynie :) Dajesz sobie świetnie radę. Jestem z Ciebie bardzo dumna. Jesz mądrze, ćwiczysz.. Stęskniłam się. Tulę Cię mocno. :*

    OdpowiedzUsuń