poniedziałek, 26 maja 2014

a może?

ostatnio czasem mam taką myśl 'a może dzisiaj coś poćwiczę?', albo 'a może od dzisiaj jednak będzie inaczej?'... i właśnie dzisiaj, kiedy tak sobie myślałam, natknęłam się na 30-dniowe wyzwanie z Mel B., rozpoczynające się kiedy? dzisiaj. jakie to dziwne słowo. ale podobno każde takie jest, jeżeli się je kilka(naście) razy powtórzy. dzisiaj.

zaglądam tu. i na forum, i na drugiego bloga... rzadko, ale zaglądam. tęsknię za Wami. tęsknię za tym światem, tęsknię za sobą - taką jaka byłam kiedyś. silniejszą.

a może dzisiaj? i to nic, że jeszcze kilkanaście minut temu jadłam ciasto do śniadania.

4 komentarze:

  1. do wieczora spalisz całe ciasto, tym bardziej jeśli DZISIAJ poćwiczysz squady z Mel B. Trzymam kciuki : )

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, a moze by tak od dzisiaj zacząć ćwiczyć? Hmm... dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj... Zobaczymy. Życze powodzenia z Mel :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasto? No i co z tego? Trudno zdarza się nawet najlepszym. Ale nawet jak się zdarzyło to nie wolno tego tak zostawiać. Trzeba coś z tym zrobić. Mel B Ci na pewno pomoże, zacznij wyzwanie a poza tym poćwicz jakieś cardio i będzie po cieście ;) Za każdym razem kiedy myślisz sobie "a może dzisiaj", pomyśl od razu, że moRZe to będzie w wakacje ciepłe i piękne i plaża też, a Ty jak nie schudniesz to się najesz wstydu w bikini. Nie martw się ja tez tak mam, ale ta kontramyśl zawsze daje mi kopa ;) Nie ma "może", jest tylko "dzisiaj"!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też zjadłam dzisiaj ciasto ;) Zdarza się, lepsze to niż napad.
    A wyzwanie wygląda na fajne i popatrz jaki zbieg okoliczności.
    Trzymam kciuki i buziaki :**

    OdpowiedzUsuń