Najbliższe pięć dni to dla mnie okazja, żeby wrócić na dobre tory. Nikt nie będzie mnie pilnował, nie muszę chodzić na rodzinne obiady, jak teraz spieprzę to będzie tylko i wyłącznie moja wina. Nie mam konkretnego celu, po prostu chcę stracić na wadze jak najwięcej się da. W sobotę się zważę i dam znać jak mi poszło. Oby chociaż tyle udało mi się wytrzymać...
start: 76,7
Obyś tylko nie zrobiła sobie krzywdy.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, że się uda :*
powodzenia!
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńDetoks to świetna sprawa. Można zacisnąć żołądek, troszkę schudnąć i oczyścić organizm :)
trzymam kciuki i wierze że Ci się uda! ;**
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana ! <33
OdpowiedzUsuńuda Ci się :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się uda i wrócisz do zdrowego odchudzania. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :) podstawa to dużo ruchu :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia wierze ze ci się uda
OdpowiedzUsuńpowodzenia wierze ze ci się uda
OdpowiedzUsuńNa pewno dasz radę kochana! Początki są najtrudniejsze, ale z każdym dniem stajesz się silniejsza :*
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńhttp://anorektycznie.blogspot.com/
Trzymam mocno kciuki! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:*
no więc czekamy na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńchudzinabyc.blog.interia.pl
I jak Ci idzie? Mam nadzieję, że po tych kilku dniach będziesz mogła odnotować sukces :)
OdpowiedzUsuń